Eryk

Kraj: Polska
Wiek: 8
Produkt: KUKINI™

Jestem mamą 8. letniego Eryka i 10. letniego Leona. Dokładnie tydzień temu odebraliśmy zamówiony jeszcze we wrześniu wózek dla Eryka. Udało się w ostatniej chwili,  bo mieliśmy zaplanowany wyjazd do Karpacza na długi weekend i zdobywanie po raz pierwszy przez ze mnie i dzieci (bo Mąż już był) Śnieżki.
26672a1f-770c-4534-a825-cefcaf09d149

Pierwsze „spotkanie” z wózkiem zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie wagą – lekki niesamowicie, z łatwością się składa i bez problemu daje radę go włożyć do bagażnika (a nie jestem za duża). Sama konstrukcja super, bo nie ma zbędnych elementów, które dokładają wadze wózka. Dokupiliśmy dyszel do roweru, bo jesteśmy dość aktywni, daszek i koszyk pod wózek, chociaż tył fotelika ma bardzo pojemną kieszeń i naprawdę sporo można tam wrzucić. Hamulec ręczny rewelacja, choć byłoby idealnie, gdyby poza tym postojowym, podobny był na tylne koła, bo dużo łatwiej zjeżdżałoby się ze Śnieżki, ale rozumiem, że to kolejny element podbijający cenę i kilogramy.

78fc8f06-9ddf-4bb6-be8e-0b74af009545

Za późno się zorientowałam, że jest możliwość dokupienia kółka obrotowego na przód, bo to bardzo ułatwia poruszanie się w przestrzeni miejskiej. Ale bez tej opcji też świetnie prowadzi się ten wózek. Pompowane duże koła idealne na takie wyprawy, do tego amortyzatory – Eryk jechał naprawdę komfortowo. Bardzo chwalimy sobie siedzisko: przestronne, mięciutkie choć jednocześnie zachowuje należytą formę, nie sądzę, żeby poduszka za szybko się wysiedziała. Pasy punktowe rewelacja, bo szczególnie przy jeździe z rowerem się przydadzą. Ochraniacz na pasek pomiędzy nóżki też ważna rzecz dla mojego Synka. No i opuszczane plecki fajna rzecz, podczas długiej jazdy sprawdziło sie idealnie (łatwa obsługa jednym elementem). Dokupiliśmy też budkę – wiadomo, słońce, deszcz, z czasem też pomyślimy o folii zabezpieczającej, bo kiedy Eryk jedzie że swoją klasą na wycieczkę zdarza się deszcz, a wtedy mogłabym Go zabezpieczyć. Ale to już wydatek ekstra, który musi zaczekać. Ważne, że jest się czym poruszać.

e76f0fac-28b3-42d2-a7e1-972098f88a95

Podsumowując:
wśród takich mam jak ja, udostępnianie informacji o sprawdzonym sprzęcie, lekarzu, ośrodku, wszelkich metodach wsparcia dziecka czy ułatwienia Mu i tak już niełatwego życia – jest bezcenna. Wiadomo, że na każdym kroku ponosimy duże koszty, dlatego trafić od razu na sprawdzone źródło jest połową sukcesu i oszczędza czas i pieniądze. W naszym środowisku staramy się wspierać jak tylko się da, dlatego choćby już dziś jesteśmy po pierwszym udostepnieniu wózka do przymiarki dla Synka koleżanki, z którymi poznaliśmy się na turnusie rehabilitacyjnym. Kolejna koleżanka jeszcze w tym tygodniu.

9e79402c-ac75-4f96-9a98-92920e26652c

Zdarzało nam się nie trafić ze sprzętem, więc wystawiamy go na olx za naprawdę symboliczne pieniądze, a pieniądze że sprzedaży dokładamy do rehabilitacji czy innych bieżących potrzeb Eryka. Jednak słaba że mnie handlara zanim coś sprzedamy, lubię porozmawiać z rodzicem, bo nie miałabym sumienia sprzedać komuś czegoś, co się nie nadaje do stanu ich dziecka (a wiem, że ludzie sprzedają nawet ortezy, które były pod indywidualne zamówienie innego dziecka…). Jak kulą w płot trafiliśmy np. z siedziskiem… totalnie nie dla Eryka… I teraz kurzy się na poddaszu…

Bardzo doceniam też to, że na zakup wózka Kukini mogliśmy skorzystać z dofinansowania NFZ,  dzięki temu tylko część sfinansowaliśmy ze środków fundacyjnych, a także przy wsparciu zorganizowanej zbiórki dla Eryka.

Jeszcze raz dziękujemy, że pracujecie nad komfortem życia naszych Dzieci.

To jest wyrób medyczny. Używaj go zgodnie z instrukcją używania lub etykietą.